Świadectwa nadesłane w dniu 24.11.2024
Świadectwo nr 1
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. Tota Tua
Podjęliśmy te rekolekcje oddania 33 Matce Bożej Różańcowej Pani
Andrychowskiej za przykładem naszych przyjaciół. Uznałam, iż to byłby piękny
prezent dla Matki Bożej na czas koronacji, który przypada 21 czerwca 2025 roku,
a my akurat obchodzimy w przyszłym roku dwudziestą rocznicę naszego ślubu. Ja
sama odmawiałam oddanie 33 Matce Bożej już 2 razy, ale teraz uznałam iż to
byłoby dla naszego małżeństwa umocnienie, gdy będziemy odmawiać je razem, zasiadając obok siebie i zanurzając się w modlitwie i rozważaniach. Zawierzenie małżeństw i ich rodzin jest dziś szalenie ważne i potrzebne.
Pamiętam ewangelię w dniu naszego ślubu 20 lat temu. Był to Cud
w Kanie Galilejskiej, i ksiądz powiedział wtedy, że gdy nasze dłonie spleciemy
razem to małżeństwo będzie trwałe, silne i nierozerwalne. Aby każde z nas nie
poszło w swoją stronę myśląc tylko o sobie, ale by wspólnie iść w tym samym
kierunku dbając o siebie nawzajem.
Maryja z Jezusem zostali zaproszeni na wesele w Kanie Galilejskiej
przez nowożeńców i Matka Boża wyprosiła u swojego Syna łaski których Pan Jezus
udzielił ,aż po brzegi! Tak więc Maryja stała się pośredniczką dla małżeństw.
Jeśli ktoś w dniu swojego ślubu zapomniał na liście gości zaprosić
Jezusa i Maryje do swojego wspólnego życia to może teraz jest ku temu okazja…
Dlatego dziś na nowo pragniemy zaprosić i zawierzyć nasze
małżeństwo i rodzinę poprzez rekolekcje oddania 33 , naszej Matce Bożej Różańcowej
Pani Andrychowskiej i trwamy dziś 16 dzień.
Parafianie
Świadectwo nr 2
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. Tota Tua
Gdy na niedzielnym kazaniu ksiądz Andrzej wspomniał, że na
pierwsze rekolekcje oddania 33 w wakacje zapisało się 12 osób to wyobraziłam
sobie Maryję i jej wieniec z gwiazd dwunastu. Przekonana w sercu, iż to się jej
spodobało! Uczyńmy więc jej wieniec z wielu, wielu gwiazd naszych oddanych serc.
Postanowiłam zapytać męża czy będzie ze mną odmawiał rekolekcje oddania 33 Matce
Bożej Różańcowej Pani Andrychowskiej, ale mąż nie odpowiedział. Pomodliłam się
więc do Świętej Rodziny w tej sprawie by nas poprowadziła. Wieczorem włączyłam
rozważania z córką i zobaczyłam że mąż się przeżegnał i modli się ze mną. Tak już trwamy piętnasty dzień. To ogromna
radość i łaska. Chwała Panu!!
Parafianka
Świadectwo nr 3
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. Tota Tua
Gdy w naszej parafii były organizowane rekolekcje oddania 33
w marcu 2024 roku pomyślałam że ja już jestem oddana Maryi, gdyż te rekolekcje
odmawiałam 4 lata temu i mnie to już nie dotyczy. Jak bardzo się myliłam.
Czułam przynaglenie do tych rekolekcji dlatego w lipcu rozpoczęłam odnowienie oddania
33 Matce Bożej ,i pomyślałam wtedy… ale sobie wybrałam czas, ponieważ to był
dziewiąty miesiąc ciąży, a czas rozwiązania zbiega się z trwaniem rekolekcji, ale mimo to podjęłam to odnowienie zawierzając tym samym dzieciątko i całe rozwiązanie.
Trwając na rekolekcjach uświadomiłam sobie, że Maryja prosi, by ciągle zawierzać świat na nowo, by ciągle przypominać nam jak ważne jest ponawianie tego zawierzenia Jezusowi Chrystusowi przez Niepokalane Serce Maryi.
Pewnego dnia w czasie rozważań usłyszałam, iż Maryja pragnie jakiejś ofiary lub pokuty
od nas. Myślałam chwilę co ja bym mogła Jej ofiarować? Więc postanowiłam że poród i ten cały ból i trud oddam w intencjach o
które prosiła Matka Boża w Fatimie, by modlić się za grzeszników o nawrócenie i przebłagać za grzechy nasze i całego świata.
Świadoma swoich decyzji oczekiwałam na czas rozwiązania. Gdy rozpoczął się poród, a bóle były bardzo bolesne - zawachałam
się… Pomyślałam że chyba nie dam rady tego ofiarować, że to zbyt trudne, i nie podołam, ale zebrałam siłę i
powiedziałam „Niech się dzieje wola nieba” obiecałam... więc dotrwam. Wtedy bóle przyszły bardzo silne i doszło do pewnych komplikacji. Zachowałam wewnętrzny pokój bo Maryja była ze mną. Urodziłam dzieciątko, a ono trafiło do inkubatora, ale pełna pokoju w sercu wiedziałam ,iż ta rozłąka tygodniowa od dzieciątka była również częścią mojej ofiary. Choć to było bardzo trudne
ufałam. Pocieszało mnie to, że kapłan z Panem Jezusem przychodził do mnie codziennie w szpitalu.
Gdy zaszłam w ciążę postanowiłam być codziennie na mszy świętej i karmić dziecko najdroższym Ciałem i Krwią Jezusa Chrystusa i tak było do końca pobytu w szpitalu. Wyszliśmy do domu zdrowi i szczęśliwi. Odnowienie zawierzenia ukończyłam 15 sierpnia przed obrazem naszej Matki Bożej Różańcowej Pani Andrychowskiej.
Wiem dziś, że o wiarę trzeba dbać i pielęgnować jak o miłość małżeńską. Ciągle troszczyć się by była owocna i żywa.
-Jeśli raz się zawierzyłeś-to często odnawiaj!
-Jeśli przeczytałeś całe Pismo Święte
to nie znaczy, że już nie trzeba go czytać, bo odfajkowana kolejna rzecz w
tabeli człowieka wierzącego i jego praktyk.
-Gdy zdobyłem dziewięć pierwszych
piątków to nie znaczy, że już nie muszę chodzić bo „zaliczone”.
Powinniśmy w tym wszystkim jeszcze bardziej się umacniać i rozkochać w Jezusie Chrystusie
by każdego dnia uświadamiać sobie o jego miłości i na wzór Maryi każdego dnia oddawać się Jezusowi całym sercem.
Parafianka
Świadectwo nr 4
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. Tota Tua
Usłyszałam na spotkaniu wspólnoty o rekolekcjach oddania 33.
Zdecydowałam że się tego podejmę i to była najlepsza decyzja. Te rekolekcje
odmieniły moje życie i uporządkowały moją duchowość. Uświadomiłam sobie, że
Maryja opiekowała się mną przez całe moje życie. Przeprowadziła mnie przez
bardzo trudne dzieciństwo w rodzinie alkoholowej. Cała moja młodość była pod Jej
płaszczem mimo różnych decyzji i dróg Maryja pozwoliła wrócić mi na właściwą
drogę. Zrozumiałam, że Maryja się o mnie upomniała, gdyż stałam się jej córką jako dziecko. Gdy miałam 10 lat przyjęłam
szkaplerz i pamiętam, że byłam bardzo przejęta tym wydarzeniem czekając na to co się wydarzy. Byłam bardzo skupiona w tym dniu i pamiętam jak klęczę przy balaskach i przeżywam ważną chwilę w swoim życiu. Pamiętam zobowiązanie odmawiania
codziennie Pod Twoją Obronę.
Popłakałam się w czasie tych rekolekcji, gdy to wszystko sobie przypomniałam. Postanowiłam iść dalej z Maryją
przez całe swoje życie. Utkwiła mi w sercu prośba Maryi która od wieków prosi by odmawiać różaniec. Przecież Mamusia prosi o modlitwę! Jak można jej odmówić? Jak tu zbagatelizować i być nieposłusznym swojej niebieskiej zatroskanej Mamie? Czy swojej ziemskiej mamy też nie słuchamy? Tak więc postanowiłam codziennie odmawiać różaniec i zanosić przez Maryję wszystkie
troski i intencje o które mnie proszą ludzie i swoje duchowe natchnienia. Sukienka Matki Bożej jest bardzo pojemna i zaniesie wszystko przed tron swojego Umiłowanego Syna Jezusa Chrystusa.
Przez Maryję do Jezusa
Parafianka
Zachęcamy do przeczytania świadectw z portalu oddanie33
‘Świadectwo Szczepana’
Mam na imię Szczepan 38 lat, jestem mężem i ojcem trójki wspaniałych dzieci.
Pochodzę z rodziny katolickiej, gdzie regularnie rodzice zabierali nas do kościoła, a wiara katolicka była obecna w naszej rodzinie odkąd pamiętam.
Chciałbym podzielić się z Wami moim doświadczeniem, zawierzenia swojego życia Panu jezusowi przez Niepokalane Serce Maryi.
Jako młody chłopiec, przez pewne sytuacje w życiu rodzinnym, uczestniczyłem w nieświadomym obrzędzie okultystycznym, była to wizyta u „zielarza” jak się z czasem okazało jednego z większych ezoteryków i okultystów w Polsce.
Nie będę się tutaj rozwijać ,gdyż nie jest to tematem mojego świadectwa, jak również nie mamy tyle czasu bym zagłębiał się szczegółowo moją historię.
Jak można się domyślić , pootwierałem wszelkie furtki dla złego ,co bardzo szybko i na wiele lat, zmieniło moje życie jak i życie mojej rodziny.
Będąc już osobą dorosła, mając spory bagaż, doświadczeń duchowych, dręczeń, nękań, zniewolenia demonicznego.
Pamiętam bardzo dokładnie sytuację, która miała miejsce podczas wizyty u jednego z moich braci, a która przyczyniła się do całkowitego uwolnienia mnie od działań demonicznych.
Będą z moją małżonką a kawie prowadziliśmy zwykłą rozmowę z bratem i Jego Żoną, brat opowiadał mi o jego relacji z Matką Bożą, używał określeń takich jak , kochana Mamusia, moja Królowa , co wzbudzało we mnie momentalnie uczucie obrzydzenia i niepochamowanej chęci wyszydzenia tego o czym On mi opowiadał , zacząłem nawet szyderczo się z Niego wyśmiewać.
Brat opowiadał nam o tym że niedawno przeszli rekolekcje 33dniowe zawierzenia się Maryi, co otworzyło im oczy i sprawiło, że inaczej patrzą na Maryję ,na świat na całą swoją codzienność.
Namawiał mnie i żonę abyśmy spróbowali, co owocowało śmiechem z mojej strony, ale dla świętego spokoju i z ciekawości postanowiliśmy spróbować.
Rekolekcję przeprowadziliśmy wspólnie z żoną , wg. traktatu Św. Ludwika Grinion de Montfort o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny . Było to bardzo trudne 33 dni, ale dzięki naszemu zaangażowaniu i wytrwałości zdołaliśmy dotrzeć do samego końca.
Nasze akty zawierzenia złożyliśmy właśnie na ręce księdza proboszcza tutejszej parafii ,które do dzisiejszego dnia znajdują się tutaj.
Nasze życie obróciło się o 180 stopni. Maryja najpiękniej jak to możliwe Weszła w nasze życie Małżeńskie jak i prywatne.
Rozpaliła nasze serca miłością do Pana Jezusa , do Eucharystii, Adoracji Najświętszego Sakramentu jak również do siebie nawzajem.
Obudziła w naszych sercach prawdziwą miłość, pokój i ufność Bogu.
Nie mówię tutaj , że wszystkie problemy życia codziennego poszły w zapomnienie, ale Maryja daje nam siłę do walki z nimi, niesamowity pokoju serca, i pełne zaufanie Jej jako Matce.
Każdy element naszego życia należy teraz do Niej i to Właśnie Maryja kreuje naszą przyszłość . A my staramy się Jej w tym nie przeszkadzać i przyjmować wszystko co dla nas Przygotowała.
Dlatego zachęcam każdego z Was , do odbycia indywidualnych rekolekcji oddania się Panuj Jezusowi przez Niepokalane Serce Maryi. Bo naprawdę warto, wystarczy otworzyć swoje serce
a on Najpiękniej zaprowadzi nas do swojego syna Jezusa Chrystusa, co właśnie jest sensem tego zawierzenia.
Przez Maryję do Chrystusa….
Chwała Panu!!!!